Jak zrobić spodenki na szydełku, ombre, z koronki

W szafach tony ubrań, a my i tak nie mamy się w co ubrać. Sytuacja doskonale znana każdej z nas i największa zmora panów. A gdyby tak kilka dawno zapomnianych wdzianek tu skrócić, tam przeszyć i jeszcze ciut podkolorować?

UWAGA! Poniższa treść nie jest przeznaczona dla osób ze skłonnościami do zalegania na kanapie przed telewizorem czy komputerem! Niech żyje inwencja twórcza;)

Pajęcze siateczki

Na początek coś dla wyjątkowo cierpliwych i wytrwałych, czyli spodenki robione na szydełku. Potrzebny jest sprzęt i materiał, a poza tym czas. Przeszukując Internet znajdziemy sporo ciekawych wzorów, jednak dla początkujących mogą się one wydać czarną magią. W takiej sytuacji pomocne mogą się okazać poradniki, które znajdziemy w każdej księgarni. Świetną alternatywą może być naszycie koronki na stare szorty, oczywiście w kolorze odpowiadającym spodniom. Dużo mniej pracy, a efekt równie ciekawy. Koronkę można także doszyć do nogawek, co przedłuży spodenki, jeśli są zbyt kuse. Możemy również w 100% własnoręcznie wykonać koronkowe spodenki, jednak do tego potrzebne będzie zdecydowanie więcej materiału i maszyna do szycia.

Ostre cięcie

Leżą w szafie i tylko zajmują miejsce, bo prawdę mówiąc nie ma co z nimi zrobić, bo szpeci je plama na kolanie, bo nogawki nie takie jak trzeba… Tysiąc powodów żeby nie nosić, a wystarczyłaby odrobina chęci i pomysłowości by zmienić stare, zniszczone czy nielubiane spodnie w zupełnie nowe szorty. A wystarczy założyć gatki, które chcemy odmłodzić, narysować linię do cięcia i popracować nożyczkami. Potem tylko lekko podwinąć nogawki, aby się nie strzępiły, lub obszyć tasiemką czy koronką. Warto pamiętać, że wewnętrzna część nogawki powinna być odrobinę dłuższa, a poza tym powinnyśmy ciąć ostrożnie, bo lepiej kilka razy poprawiać i podwijać, niż obciąć za dużo i zniszczyć spodnie. Po cięciu możemy jeszcze upiększyć nasze szorty malowniczymi przetarciami i dziurami. W tym celu sprawdzą się: papier ścierny, tarka kuchenna, nożyczki, nożyki do paznokci, żyletki a nawet większy kamień. Ostrymi przedmiotami rozcinamy i dziurawimy nogawki, zaś tymi „trącymi” robimy przetarcia. Dla fanek metalowych wykończeń polecamy nabijane ćwieki, które możemy zdobyć w każdej pasmanterii. Takimi spodenkami nie powstydziłaby się żadna gwiazda.

Dla zaprawionych w bojach krawcowych i amatorek igły i nitki mamy dość interesującą, ale wymagającą cierpliwości i wprawy, propozycję. Wystarczy stara, dopasowana spódnica, maszyna do szycia, szpilki, nici itp. Należy rozciąć spódnicę z tyłu, dosztukować materiału w kroku, pozaszywać i ozdobić. Jednak jest to dość trudne zadanie i niestety łatwo jest popełnić błąd. Jeżeli nie jesteś pewna, że Ci się uda, zostaw to krawcowej lub pomyśl jak ulepszyć spódnicę bez tak radykalnych zmian.

Na kolorowo

W modzie panuje trend na barwne ubrania, a w szafie wszystkie spodenki takie zwykłe i bez wyrazu. Rozwiązanie problemu? Proszę bardzo! Na początek wyprawa do sklepu z artykułami chemicznymi. Kupujemy odpowiednie barwniki i zaczynamy zabawę. Instrukcji obsługi jest wiele, ale chyba najbezpieczniej dla nas, spodni i otoczenia będzie kierować się tą na opakowaniu barwnika. No i jeszcze pozostał nam wybór efektu farbowania. Ostatnio bardzo modne stały się szorty ombrecieniowane w różnych kolorach np. na górze niebieskie, a nogawki różowe, lub rozjaśnianie. Efekt ten możemy uzyskać za pomocą zwykłego wybielacza, który naniesiemy w odpowiednich miejscach. Jeżeli spodnie mają brązowe nitki, warto by wybielacz został rozprowadzony za pomocą spryskiwacza lub dozownika, ponieważ dzięki temu unikniemy niechcianego zabarwienia nici. Poza tym w ten sposób możemy barwić spodnie w fantazyjne wzory według naszych upodobań. Oczywiście równie dobrze możemy farbować spodnie zanurzając je w misce z wybielaczem rozcieńczonym z wodą, jednak to nie daje nam pełnej kontroli nad zmianą koloru.

Skoro od strony teoretycznej przygotowanie już jest, czas na działanie. Nie pozostaje nam nic innego tylko życzyć powodzenia!